I po „Mikołaju”!

Wczoraj był 6 grudnia – w skrócie „Mikołajki”. Jak każdy liczyłem że mnie również odwiedzi starszy Pan z siwą brodą w czerwonym surducie. I jakież było moje zdziwienie kiedy jak za dawnych lat – pod poduszka ujrzałem pięknie zapakowany prezent! Niewielki pakunek, owinięty w kolorowy papier. Coś wspaniałego, wspomnienia ożyły. Kiedy jakieś 30 lat temu otwierałem paczkę pachnącą pomarańczami, w towarzystwie czekoladek i zdalnie sterowanego samochodu! Łezka się w oku zakręciła, tym bardziej że Mikołaj zauważył że nie mam już 6 lat i spodenek na szelkach i że w ten wyjątkowy wieczór przyniósł mi wyjątkowy prezent – w postaci 12 letniego szlachetnego trunku! Dziękuję Ci Święta Mikołajko – bo rozumiem że sam szef nie mógł przyjść i wysłał do mnie Ciebie.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz